Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

20 kwietnia 2010 12:35 | Ola

Po tej katastrofie miało się podobno w polskim społeczeństwie coś zmienić. Nadal jednak jak tu widzę nie potrafimy się pięknie różnić... Pozdrawiam wszystkich życzliwie myślących o bliźnich na co dzień, nie tylko od święta.

20 kwietnia 2010 11:29 | Kama

Marleno.....szanuj nerwy

Ostre riposty zawsze przychodzą szybciej niż zastanowienie- to też jest ciekawe......

20 kwietnia 2010 11:19 | Teresa

cd. możemy się nie zgadzać lecz wzajemnie szanować

Chyba się nie rozumiemy.
Ja mówię o szanowaniu bliskich, ludzi and nie o szanowaniu poglądów.
Z poglądami tak czy inaczej różnimy się jako, że jesteśmy z natury odmienni.
Jedno nie wyklucza drogiego, chyba, że jest się Polskim politykiem.

20 kwietnia 2010 11:04 | marlena

do Teresy

Ja mogła bym podac całe mnóstwo linków do innych artykułów.Jednak nie o tu chodzi. To co się wydarzyło i wydarza na naszych oczach to albo sie widzi albo nie.Proste i tylko tyle moge dopowiedzieć.Prezydent Kaczyński nie był z mojej bajki (tak myślałam).Tak mi go przedstawiali ,natomiast ja byłam tak głupia,że to wszystko chłonęłam.Przyszedł czas na opamiętanie.Nie chcę mi się o tym pisac tutaj więc już nie zamierzam. Niech każdy żyje swoimi ideami ,które kocha i szanuje.Gratuluje jednak nie muszę szanować poglądów innych,które wydają mi się szalone.Juz zmądrzałam na szczęście. Proszę nie komentowac już moich wpisów i ja nie będę gdyz to nie ma sensu najmniejszego.

20 kwietnia 2010 10:56 | Teresa

możemy się nie zgadzać lecz wzajemnie szanować

Jeszcze jedno,
możemy się nie zgadzać lecz wzajemnie szanować.
To tylko jest możliwe gdy nie ma miejsca na krytykę personalną i ataki personalne, a jedynie ma miejsce konstruktywna krytyka istniejących faktów.
Myślę, że fanów IJ zawsze na to stać.

20 kwietnia 2010 10:47 | Teresa

Do Marleny

Droga Marleno,
Przeczytaj uważnie "Katastrofa lotnicza w Smoleńsku aneksem do listy zamordowanych w Katyniu...", link w moim wpisie poniżej. Może znajdziesz tam też inną perspektywę i uszanujesz ją tak ja szanuję Twoją. Muszę jednak obiektywnie przyznać, że myślałam jak Ty ale po logicznym przemyśleniu co tam jest napisane w większości z tym się zgadzam.

20 kwietnia 2010 10:30 | marlena

wcale mnie nie dziwi

Nie będę odnosić się do niektórych wpisów bo musiała bym odnieść się po całości a nie miejsce na to. Pani Kamo reprezentuje Pani tutaj tę część społeczeństwa polskiego ,które jeszcze długo by musiało żyć aby cokolwiek zrozumiało z tego co widzi.Niestety Pani reprezentuje tych , od których ja no codzień trzymam się z daleka.Na szczęście mamy wybór. Mam pytanie do Pani Ireny czy śpiewa Pani jakieś piosenki z repertuaru Wysokiego poza znaną wersją 'Ech Drogi'? Nie oglądałam wczoraj tych Fryderyków bo nadal uważam to za niestosowne.Zwykły lans nic poza tym.Jak tak bardzo chcieli uczcic pamięć poległych to okazji było też wiele wcześniej np w kosciele środowisk twórczych.Tam jednak kamer nie było.

20 kwietnia 2010 09:53 | Kama

Dla wszystkich ta piękna piosenka i piękny clip.......

Dla wszystkich ta piękna piosenka i piękny clip.......dla polepszenia nastroju

[www.youtube.com]

20 kwietnia 2010 09:40 | Kama

Zapomnialam się podpisać.
Ponizszy wpis jest mój.

20 kwietnia 2010 09:38 |

Podziwiam polski takt.nie lubię polskiej przesady........

Rozumiem co chciał Józek przez to powiedzieć.
Uroczystości sobotnio- niedzielne były zorganizowane na najwyższym poziomie. Pięknie, sprawnie, barwnie, uroczyście, podniośle...Państwo spisalo się na 5 z plusem.
Media w apoteozowaniu prezydenta przesadziły tak,że zastanawiam sie czy mówiły w ogóle o tej osobie, którą znałam....no,ale może tak trzeba było......tylko,że to było tragicznie nieprawdziwe,.
Tymczasem żałoba w wykonaniu polskiej społeczności i mediów jest ewenementem w skali światowej .
Na ile to jest prawdziwe?
Na ile smutek jest prawdziwym smutkiem?
Płacz -płaczem płynącym z serca, a nie tylko słabością nerwów?
Ile w tym wszystkim jest prawdziwej zadumy, żalu a ile chęci uczestnictwa w ważnym wydarzeniu, ciekawości, stadnych instyktów.......na ile to jest głęboko przeżywane a ile w tym pustego patosu.........
Mam wrażenie,że Polska telewizyjna a Polska rzeczywista to też dwa różne światy.
Zastanawiamy się ile z tych przeżyć zostanie w ludziach na dłużej- ja myślę,że niewiele........ albo nic.
Ja nie zauważam żadnych różnic w ludziach .
W dodatku nie zauważałam szczególnie glębokich przeżyć w zeszłym tygodniu.

20 kwietnia 2010 09:28 | Teresa

Pożałobowe refleksje

Warto przeczytać "Katastrofa lotnicza w Smoleńsku aneksem do listy zamordowanych w Katyniu..."
Kliknij na: [Katastrofa lotnicza...]
i otrząsnąć się po Żałobnym Polskim Teatrze rozumiejąc różnicę pomiędzy TRAGEDIĄ NARODOWĄ i TRAGEDIĄ POLSKIEJ PAŃSTWOWOŚCI.

Dziękuję Pani IJ za zachowanie umiaru i umieszczenie na tej stronie czarnej wstążeczki na okres żałoby narodowej.

20 kwietnia 2010 00:10 | ktoś

finał - szansa

dziwi mnie fakt,dlaczego pani Jarocka i Jej Laureat nie wystąpią razem w wielkim finale szansy.......nie wiem co jest nie tak,ale jest podana lista osób biorących udział w finale i co mnie baaardzo zdziwiło,że wśród finalistów pojawił się Pan Feliks,który takżę brał udział w odcinku z panią Jarocka!!!!!...nie mam pojecia czym sie kieruje wielmożna pani Skrętkowska .Liczy na kolejne pośmiewisko?...czy pośmiewiskiem okazał by sie Aleksander!!!!......jedna wielka zenada!!!! szlag człowieka bierze widzac co robia w tej TV.

19 kwietnia 2010 23:23 | ARTUR

Koncert bardzo ładny.Faktycznie zrobiony ze smakiem. Po wpisie Marleny ja również zadałem sobie pytanie.Czy gdyby ten koncert nie był transmitowany przez TV, to czy organizatorzy nie mieliby problemów ze skompletowaniem artystów biorących w nim udział? Mam nadzieję,że nie mieliby...choć pewności nie mam.
Bardzo proszę nie oceniać czy coś jest czy nie jest przesadą w sytuacji,kiedy jeszcze ponad 80 osób nie zostało pochowanych w tym 21 rodzin w ogóle nie wie kiedy będzie mogło pochować swoich bliskich. Być może jak się przebywa od lat daleko od kraju tego już się nie zrozumie.To co teraz przez te dni stało się z Polakami...mam nadzieję, bardzo cichą nadzieję...że przetrwa jakoś na dłużej.
Życie musi się toczyć dalej. To zrozumiałe.Będzie się toczyć,ale nie można wymagać,aby na komendę wszyscy zaczęli funkcjonować normalnie.Póki co ja trwam z stanie żałoby i wcale nie jest mi ani odrobinę lżej niż tydzień temu...zatem nie będę zasmucał przez pewien czas...ale nie mam zamiaru też udawać,że jest już OK.
PS...w czwartek odbędzie się pogrzeb m.in Pawła Wypycha z kancelarii prezydenta,jednego z pasażerów tego tragicznego lotu.Znałem Go przez moich znajomych.

19 kwietnia 2010 22:30 | juergen

Pytanie w ramach planow

... dobrze rozumie, ze Lodzi nie ma (na razie) w rozpisce koncertowej? Przy okazji dobrej nocy wsjem;-)

19 kwietnia 2010 21:53 | jozek

fryderyki

No i byl piekny, refleksyjny, pelen taktu wieczor!!!
. Podziwiam polski takt.
Nie lubie polskiej przesady...............
Pozdrawiam Was z nadzieja, ze znow bedziemy sie tu spotykac, ze ozyja mile wiezy jakie tu kiedys mnie urzekly.
Jozek

19 kwietnia 2010 20:41 |

"różyczka"

www.youtube.com/watch?v=ybs_e-8Ljp4&feature=related

19 kwietnia 2010 19:13 | jozek

BRAWO EWA!!!!!


19 kwietnia 2010 15:48 | Ewa

Do Marleny

Od wielu lat jest na calym swiecie taki zwyczaj wsrod artystow, ze po duzej, nieszczesliwej tragedii, oddawaja oni hold ofiarom i ich rodzinom. To piekny zwyczaj, powinnismy sie cieszyc, ze i polscy artysci chca laczyc sie w bolu, robiac to, co potrafia najlepiej.

19 kwietnia 2010 09:31 | marlena

żal

Załoba narodowa się skończyła ale ten tydzień to tydzień pogrzebów ofiar tej katastrofy,Został smutek i żal.Niesmaczne jest jak artyści pod pretekstem Fryderykow urządzają sobie lans.Za wszelką cenę robią telewizyjne widowisko w dzisiejszym dniu.Gdyby nie było tam kamer to większość by się tam nie pokazała.Zenujące. Jeszcze ten tydzień mogli by się wstrzymać.

18 kwietnia 2010 23:16 | jozek

za dobra przyszlosc

Kochani,
nowy rozdzial otwiaramy w historii Polski
Postarajmy sie widziec go pelnym sukcesow,otwartosci na innych, przyjazni.
Posylam Wam cala moja sympatie i zyczenia zadowolenia.......z realizacji Waszych ambicji!
Jozek

18 kwietnia 2010 20:55 | juergen

Na nowy, lepszy tydzien...

... dla nas tu wszystkich, z pozdrowieniami.

[www.youtube.com]

17 kwietnia 2010 19:18 | Gosia NB

Spóźnione..

Życzenia dla Pana Michała : wszystkiego najlepszego, zdrowia i zadowolenia z pobytu w Polsce :-) A Pana aparat fotograficzny niech nadal utrwala najpiękniejsze chwile Ireny Jarockiej i czasem też jak to bywało w przeszłości - wspólne chwile Ireny Jarockiej z fanami :-) Pewnie takie znów nadejdą :-)
Aniu D.- też wszystkiego najlepszego dla Ciebie


Czas jakby zatrzymał się w miejscu. Dziś dla przełamania tego smutku może nawet oszukania własnych myśli uciekłam w zieleń. Dostrzegłam po tym oderwaniu i przybiciu drugą rzeczywistość. Polecam Wam szczerze zróbcie jutro to samo.. Jakieś powolne pogodzenie na tę niemoc się budzi..Nie da się nic i tak odwrócić - a życie trwa obok, w nas. Uroczystości nie gaszą refleksji, a wspomnienia utrwalają w pamięci obraz 96 osób. Żal, że wiosna się budzi nie dla Nich już.. A się budzi tak pięknie ! Pozdrawiam w ten weekend zadumy..

16 kwietnia 2010 23:53 | :-(

Czy Irena Jarocka jeszcze o nas pamieta?

16 kwietnia 2010 20:45 | CZAT

to może na czacie sie dzisiaj spotkamy?

16 kwietnia 2010 20:27 | juergen

W cieniu aktualnych wydarzen...

... dolanczam sie rowniez do zyczen dla Pana Michala, dziekuje przy okazji za duzo zdjec Jego autorstwa, ktore mozemy tutaj na stronie ogladac, czesto smakowac sie nimi, jak rowniez za "maczanie palcy" przy samej stronie. Z pozdrowieniami dla Jubilata i innych milych tutaj;-)

16 kwietnia 2010 15:37 | jozek

Joyeux Anniversaire Michel !!!

serdeczne zyczenia urodzinowe dla Pana Michala.
Zdrowia i pieknych podrozy w najmilszym towarzystwie...........!!!
Jozek

16 kwietnia 2010 12:56 | Ania D.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!

Ja również przyłączam się do życzeń dla pana Michała. Dużo, dużo zdrowia, realizacji planów osobistych i zawodowych oraz bezpiecznych podróży. Powiem nieskromnie, że czuje się "zaszczycona" dołączając do takiego grona, ja również mam dzisiaj swoje święto, ale pierwszy raz jest to smutny dzień. 10 KWIETNIA 2010r. "ZWIĘDŁY NAJPIĘKNIEJSZE POLSKIE KWIATY, POWRÓCILI DO DOMU OJCA". W tym dniu swoje urodziny obchodzi również Papież Benedykt XVI.

16 kwietnia 2010 10:45 |

Dolaczamy sie do zyczen urodzinowych dla pana Michala, wszystkiego naj........., najlepszego, co w zyciu moze sie zdarzyc. Przesylamy wirtualne tulipanki Z Holandii.

Renata z rodzina

16 kwietnia 2010 10:36 | Joanna z Warszawy

Opłakujmy zmarłych, cieszmy się żywymi.

Dzisiaj jest dzień urodzin Michała Sobolewskiego, krórego z tej okazji serdecznie tu pozdrawiam, dziękując za wszystko!

16 kwietnia 2010 00:24 | [*][*][*]

wielu ludzi dorosło albo dojrzało w tych dniach

nie tylko dzieci i młodzież przeżywa tą narodową lekcje patriotyzmu.

15 kwietnia 2010 21:00 |

...

Mój syn 16-latek dziś poprosił mnie czy nie moglibyśmy jechać do Warszawy... Mam wrażenie, że dojrzał przez te parę dni o kilka lat...

15 kwietnia 2010 20:07 | Bartek

Poznań Zaprasza

Pani Irenko zapraszamy serdecznie do Poznania! Pamięta Pani jak sympatycznie było w TUBIE!
Dziękuje za autografy i dedykacje! Przyznam szczerze że napracowałem się, żeby zdobyć Pani singiel który został wydany we Francji.
Pani Irenko, na następnym koncercie koniecznie musi Pani przypomnieć piosenke z finałowego koncertu z Sopotu 76 (Ramaya)! Ten kawałek zawsaze nastraja mnie bardzo optymistycznie no i kolejna płyta czeka na Pani autograf ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bartek.

13 kwietnia 2010 16:07 |

uściślenie

Wywiad przeprowadzila pani Walusiak- a autobografia dotyczy Ireny Jarockiej i to Ona opowiada o swoim życiu a nie Walusiak . anonimie weź książkę w rękę i tam wszystko pisze.

13 kwietnia 2010 16:02 | jozek

autobiografia

Irena Jarocka zawsze wspomina, ze Jej wspomnienia spisala pani Walusiak. Przy pisaniu tej ksiazki kontaktowaly sie czesto nawet przez skype gdy Irena byla w stanach.
po co siac fermant?
Juergen szkoda Twoich nerwow!
Pozdrawiam wszystkich zyczliwych i pozytywnych, czyli moja Irenowa Rodzine.
sercem z Wami w Polsce.
Jozek

13 kwietnia 2010 12:42 | juergen

a ty jestes najbardziej wstretnym, obrzydliwym i nietaktownym anonimem, ktory przekroczyl do tej pory progi tej Strony. To tylko dla scislosci i zapamietania.

13 kwietnia 2010 09:34 |

chcę uściślić i przypomnieć.książkę autobiograficzną naoisala pani walusiak a nie irena jarockajakto często mowi pan jarocka w wyawiadach.

12 kwietnia 2010 22:35 | juergen

po kolejnych wzruszajacych tv-zdjeciach z Warszawy...

... duzo kwiatow i swieczek rowniez przed wejsciem do Polskiej Ambasady w Berlinie, przewaznie biale i czerwone roze. Przy Bramie Brandenburskiej (Brandenburger Tor) wczoraj rowniez bylo takie miejsce.
Urodzony w Polsce, pilkarz FC Köln Lukas Podolski gral wczoraj z czarna opaska na ramieniu, powiedzial, ze w nim bije polskie serce, ze przy takiej katastrofie rozumie sie, ze inne rzeczy w zyciu wazniejsze sa od pilki noznej. Bylo z tym tez troche problemu, poniosly go troche emocje, ech...
Dziekuje Joannie za opis, zawsze to z pierwszej reki milej sie czyta, dlatego poprosze tez o kolejny.
Artur, zostawiam dyskusje moze na pozniej, bede jeszcze zle zrozumiany, z emocji tez szybko powstaje jakis konflikt, to teraz niepotrzebne, po czasie bardzo chetnie. Pozdrawiam wszystkich.

[www.tagesspiegel.de]

12 kwietnia 2010 21:22 | Maciek-Freiburg

Po tragedii

(...) wczoraj wrocilem z Polski. Caly niedzielny dzien spedzilem w podrozy. Jakos od poczatku nic mi nie pasowalo. Gdy wysiadlem na dworcu centralnym w Warszawie wreczono mi specjalne niedzielne wydanie Super Expressu. Droga na lotnisko wydawala mi sie jakas dziwna. W oknach domow przylegajacych do ulicy Zwirki i Wigury flagi panstwowe opatrzone czarnym kirem. Na ulicach wiodacych do Okecia prawie nie widac bylo ludzi. Zupelnie nie ta sama Warszawa. Lotnisko Okecie - miejsce znane z duzego ruchu - tym razem jakby zupelnie inne. To stad przed paronastoma godzinami startowal rzadowy Tupolew. To wlasnie tu spotkalio sie 96 osob, po to aby wspolnie przezyc smierc. Ale ktoz z nich wiedzial, ze to wlasnie ostatni ich lot? Odprawa i plynace z Interkomu informacje o specjalnej mszy swietej w kaplicy w hali odlotow. Wokol ludzie stojacy w malych grupkach. W oczach wielu z nich cisnely sie lzy. Nie ma juz tych usmiechow, czy dluzszych rozmow. Celnicy mowia cos o bledzie pilota. Potem lot do Frankfurtu z przesiadka w Wiedniu. Na pokladzie cisza, jakby zmowa milczenia pasazerow. Stewardessa z Austrian Airlines spoglada na mnie widzac lezacy na siedzeniu obok Super Express ze zdjeciami z miejsca katastrofy na okladce. Start... niby normalny, jednak dbieram go inaczej niz zwykle. Za szyba iluminatora ostro swieci slonce. Wydaje mi sie ono jakby troche bezczelne. Wieden, Frankfurt... w kioskach az roi sie od gazet z relacjami z miejsca katastrofy. Japonczyk siedzacy przed Gate'em 41 wnikliwie czyta angielskie wydanie wiadomosci z Polski. Lot do Frankfurtu i podwojne trwajace 43 Minuty podejscie do ladowania...Nie z powodu mgly, a raczej duzego natezenia ruchu lotniczego nad lotniskiem. Pozniej dwugodzinna jazda pociagiem do Freiburga i caly czas te... jedyne mysli, ze nie mozna nic zrobic. NIC!Kompletnie NIC!!!Cisza!
Jest mi strasznie przykro. Dawno nie przezywalem takiego stanu. Wspolczuje najserdeczniej tym, ktorych tragedia dotknela osobiscie. Wiem, ze my Polacy jestesmy teraz bardziej razem niz zwykle, bez wzgledu na szerokosc geograficzna. I niech tak pozostanie.

12 kwietnia 2010 16:42 | Bogusia L

po pracy....

Dzisiaj wyjątkowo było bardzo ciężko wytrzymać w pracy.
Od soboty rano ogladam TV,nie mogę znależć odpowiedzi na moje zadawane pytania.
Joanna pięknie nam tutaj opisuje to co my widzieliśmy w telewizji,jak warszawiacy gromadzą się pod Pałacem Prezydenckim.
Teraz jest bardzo trudny czas dla Polaków,tutaj w kraju i tych rozsnianych,dla Polski.
Widać,że Naród się zjednoczył(oby jak najdłużej).
Ujęła mnie prawdziwa postawa Rosjan,szczególnie Putina.
Wśród ofiar opócz Prezydenta i Jego Małżonki było wiele ludzi z pierwszych stron gazet,ekranów TV,ale byli też oficerowie BORu,wysokiej rangi żołnieże,załoga samolotu,członkowie Rodzin Katyńskich.
Wśród tych 96 Ofiar sa dwie osoby z mojego miasta

Anna Borowska z wnukiem Bartoszem lecieli razem z prezydentem. 82-letnia gorzowianka pierwszy raz miała zobaczyć grób ojca.
Katastrofa samolotu prezydenta RP
- Pani Ania od lat była naszym członkiem- słyszymy w gorzowskim Stowarzyszeniu Rodzin Katyńskich.

Gorzowianka miała jechać do Katynia pociągiem, ale niemal w ostatniej chwili udało się załatwić miejsce w prezydenckim samolocie.

Anna Borowska (na oficjanlnej liście ofiar figuruje jako Maria Borowska) bardzo chciała pomodlić się na grobie ojca, podporucznika Franciszka Poławskiego.

Schorowanej kobiecie w podróży towarzyszył wnuk Bartosz. - Niedawno skończył studia. Ożenił się pół roku temu - dowiedzieliśmy się w stowarzyszeniu.
Smutno:(((((

12 kwietnia 2010 13:04 | ARTUR

smutna kawa...

Joanno to o czym piszesz było widać we wszystkich przekazach telewizyjnych.Pięknie zachowują się Polacy w takim trudnym czasie dla wszystkich.Ten dramat może po raz kolejny zmieni coś? Choć ja jestem sceptykiem.Nie bardzo wierzę w trwałe zmiany.Jednak cieszy fakt,że choć w takim momencie Naród w jakiś sposób rekompensuje to czego nie okazywał za życia swemu Prezydentowi.Masz racje ta gigantyczna medialna manipulacja pod przewodnictwem głoszącej "miłość" i "pokój" rządzącej partii poczyniła takie spustoszenie w społecznej świadomości przeciętnych, zagubionych,ogłupionych często ludzi...,że znakomita większość z nich dopiero teraz dowiaduje się i pewnie jeszcze dowie jakiego wspaniałego Prezydenta i na wskroś dobrego człowieka straciła.Tego nie potrafię wybaczyć i chyba nie wybaczę tym wszystkim chrym z nienawiści PRowcom,niektórym mediom itp.Ten festiwal hipokryzji szczególnie ze strony największych ścierwojadów ze świata dziennikararskiego(szczególnie gwiazd TVN typu "szkło kontaktowe" i podobne) i polityki doprowadza mnie do stanu mdłości.Wystarczy w takich sytuacjach milczeć zamiast...ech szkoda gadać.Mam tylko nadzieję,że kiedyś doczekam się chwili,że te tysiące młodych ludzi ,które tak licznie wyległy na ulice miast wyrobi sobie własne zdanie na temat tego w czym uczestniczą.Poznają prawdę...kim był Prezydent Kaczyński,co znaczy sprofanowane i ośmieszane pojęcie-patriotyzm...polski patriotyzm.Teraz widzą przynajmniej jak Europa i Swiat odbierał naszego prezydenta.Nikt na świecie nie ceni sługusów i uległych klakierów gotowych padać na kolana przed większymi silniejszymi tak jak nam to proponują od lat. On kochał Polskę i swoim życiem to pokazywał każdego dnia.Bardzo jest mi brak Jego.Nie wierzę póki co z sens tej tragedii.Nie wierzę i bardzo jest smutno i źle.Bardzo współczuję wszystkim rodzinom przeżywającym teraz kolejną traume w Moskwie podczas identyfikacji swoich najbliższych.To jest niewyobrażalne co Ci ludzie teraz muszą czuć.
Jeszcze na koniec słowo do Juergena...Nie wiem jaki stosunek miał prezydent Polski do mniejszości sexualnych,ale na pewno wyrażał swój sprzeciw co do , coraz bardziej modnych w Europie, małżeństw homo,praw do wychowywanie przez takie pary dzieci itp.Na pewno pan Prezydent nie miał nic przeciwko samym homosexualistom...bo to każdego sprawa jak kto żyje i z kim.W sprawie kary śmierci też wyrażał jasny pogląd swój i większości swojego narodu...wiedząc,że jest to sprawa zamknięta z racji przyjętych praw unijnych.Nikt nie jest za karą śmierci dla alimenciarzy...ale dla największych zwyrodnialców.Takich co po dożywotnim wyroku wychodzą na wolność po 20 lub 25 latach...i mordują dalej. Zresztą był profesorem prawa,ministrem sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka i doskonale znał realia w jakich działał i o jakich mówił głośno na forum europejskim.
Pewnie Miki,Fiki,i podobne osoby teraz dostają czkawki więc kończę...i nie życzę miłego dnia...bo te dni nie są i nie powinny być miłe.