Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

17 grudnia 2008 08:17 | Monika

'Sprzedawca baśni'

Witajcie udanego dnia pełnego bajkowego nastroju.Ta płyta to będzie świetny prezent dla mojego dwuletniego chrześniaka,który niedługo obchodzi urodziny.
Bogusiu i Arturze kawę w podgrzewaczu dla was zostawiam.

17 grudnia 2008 07:22 | antonow

Odgrzewana herbata

Gdy wokol jest szaro i nic sie nie klei
To pijmy herbate w kolorze nadziei :-)

17 grudnia 2008 01:48 |

Jasne, że to Henri Seroka

17 grudnia 2008 00:22 | Ania D.

Wigilia Wielkie Oczekiwanie, Wigilia Wielkie Rodzin Zbratanie

Witam wszystkie dobre duszki na tej stronie. Dla tych co nie mogą zrozumieć przyjmijcie za wzór piękną postawę pani Irenki Jarockiej - pełną szacunku, zrozumienia i dobroci okazywanej drugiemu człowiekowi. To takie piękne ale jakże trudne do odnalezienia w dzisiejszym zmaterializowanym i skarieralizowanym świecie. "Człowiek jest wielki nie przez to co ma, ale przez to czym dzieli się z innymi". Niech pani Irenka nigdy nie ma powodu do wstydu za swoich fanów. Nawiązując zaś do tworzenia nowego fc to propozycja Agnieszki jest dla mnie ogólnie ok chociaż fanclub prowadzony przez Danusię miał swoją duszę i myślę, że ten budujący się też będzie ją miał. Uważam, że nowy fanclub powinien być również realny a nie tylko wirtualny. Chętnie włączę się w każdą inicjatywę zmierzającą do popularyzacji Ireny Jarockiej na swoim terenie. Pozdrawiam wszystkich przedświątecznie. Przesyłam buziaki dla pani Irenki, Agnieszki i wszystkich milutkich ludków.

16 grudnia 2008 22:40 | juergen

Biografia/Kalendarium

... tutaj w Kalendarium, przy roku 1976 "Spotkanie z gwiazda", jest zdjecie Ireny z Michaelem Delpeh, mnie sie wydaje, ze to nie jest Michael Delpeh, tylko mlody Henri Seroka (?). Co wy na tp experci, np. Ewa ze Sremiu , Lidka, inni?
-Mackowi zycze przyjemnego swiatecznego pobytu w Polsce;-)
-Artur, Ty chyba tez chcesz robic jakis przedswiateczny urlop, bo inaczej Twojej nieobecnosci tu nie akceptuje i nie bede rozumial. Przypomnij sobie, te nasze i nie tylko ze mna, rozne wieczorowo-nocne spotkania, tu w KG;-)
-Kamo, dziekuje za mile slowa, ale tak za bardzo to sie nie ciesze, bo umowilismy sie tu wszyscy, ze bylo minelo... Kazdy sie tu troche zagalopowal, zapomnial w tonie i zaraz wyszlo nieporozumienie. Kazdy sie juz otrzasnol, jest nam troche glupio, przeciagnelismy nawet symboliczna kreske pod tym. Po co wiec powracac, jeszcze tam grzebac i borowac. Nie pisze w obronie Artura, ale Twoje pytanie, dlaczego on nie przemilczy dla dobra Ireny Jarockiej, ne ustapi. Dlaczego Ty Kamo, nie przemilczalas dla dobra IJ, tylko cytowalas stary video-material, dajac tym powod do nieporozumien, do afery futrzarskiej na 2, 3 dni. To bylo bardzo niesmaczne, takie cos moze robic pismak jakiegos brukowca, ale nie Fan. Kamo, specjalnie nie uzywalem w tym wpisie znakow zapytania, bo nie chce odpowiedzi, tylko prosze dajmy juz spokoj, bo tylko to trzeba w tej symbolicznej kresce interpretowac.
-Pozdrowienia Wszystkim;-)

16 grudnia 2008 21:13 | Renata

Dolaczam sie do poprzedniego maila Krysi. Zawsze bede z nasza kochana Irenka i z Jej muzyka.

Ciesze sie, ze mamy taka piekna strone, ze tyle wspanialych rzeczy sie tutaj dzieje, ze znalazlam posrod Was przyjaciol. Zycze nam wszystkim madrosci i dobra w sercach, sznujmy sie na wzaqjem.
Przypomnijmy sobie, jak milo jest gdzies przypadkiem na koncertach rozpoznac znajome twarze, cieszyc sie muzyka i cieszyc sie ze jest nas az tylu.
Pozdrawiam Wszystkich, Wszystkich najserdeczniej i zycze Wam milosci i duzo wewnetrznego ciepla.
Uczmy sie na bledach i przebaczajmy sobie.
Renata

16 grudnia 2008 11:44 | IRENOWIEC - Krysia

Witam wszystkich, bez wyjątku, bywalców tej strony. Tych, co piszą i tych co tylko przeglądają wpisy. Rzadko się wpisywałam, trochę częściej czytałam wpisy, ale to, co zobaczyłam ostatnio, po dłuższej przerwie, aż mnie zamurowało.Wiele już na ten temat zostało napisane, więc pewnie nie wniosę nic nowego, ale musiałam napisać. "Ludki", jak mawia Maciek, co się z Wami dzieje? Czy naprawdę nie wstyd Wam? Jak można było doprowadzić do sytuacji, że Irena nas przeprasza? To my, a w szczególności ci, którzy przyczynili się do tej "burzy" powinni Ją przeprosić. Jeśli ktoś ma coś do kogoś ( w końcu ma prawo) to proszę, miejcie na tyle taktu, załatwiajcie te sprawy między sobą prywatnie, a nie tutaj na tej wspaniałej stronie Naszej Kochanej Gwiazdy. W jakim świetle Wy się pokazujecie? Nasza Wspaniała, Kochana Irena, która ma w sobie tyle taktu i wyrozumiałości, w żadnym wypadku nie powinna być świadkiem tych Waszych "sporów". Tym bardziej, że kilkakrotnie prosiła o to w Swoich wpisach. Pani Irenko, w całości podpisuję się pod tym, co napisała parę dni temu Irena S. - "To my przepraszamy ...." Ja również, za tych, którzy powinni to zrobić.
Bardzo dziękuję za wszystkie cudowne chwile, które dzięki Pani przeżyłam dotąd i mam nadzieję, że jeszcze w najbliższej przyszłości wiele ich przeżyję. Czekam na to z ogromną niecierpliwością. Zawsze będę z Panią. Zmartwiła mnie także sprawa FC. Trudno mi narazie powiedzieć w tej sprawie cos konkretnego, ale może nieźle byłoby tak jak na czacie wspominał Dzidek, zrobić jakieś zebranie i bardziej bezpośrednio przedyskutować sprawę? Jeśli tylko będzie potrzeba oferuję swoją pomoc. Nie dzielmy sie na lepszych i gorszych (jak niektórzy uważali), a bądźmy wszyscy razem z Naszą Ireną. Na koniec tej mojej pisaniny bardzo gorąco i serdecznie pozdrawiam i całuję Panią Irenkę , Agnieszkę i Edytkę,
a także pozostałych poznanych osobiście i jeszcze nie poznanych bywalców tej strony. Krysia.

16 grudnia 2008 10:42 | Monika

Człowiek przed Tobą to Ty

Józku piekna myśl Twojej Mamy,na pewno to przemyślę,empatia bywa trudna,ale staramy się.Słowa zacytowane przez Ciebie wykorzystam w liściku do syna.
Jeśli coś się będzie działo w stolicy i w okolicy,to zgłaszamy naszą 3 Irenkowych Ludków-bardzo podoba mi się nazwa wymyślona przez Maćka, do działania,pomysłow i chęci nam nie brakuje...
Życie jest piękne!W wolnej chwili słuchamy kolęd w wykonaniu Ireny Jarockiej,zabierzymy cd na święta do Włocławka.
Kto ma chwilę ,może przerwa na herbatę lub kawę?Zapraszam.Pozdrawiam wszystkich.

16 grudnia 2008 00:25 | Joanna z Warszawy

Z Warszawy tak jak "spojrzenie zza oceanu" i zapewne nie tylko

Na wstępie chciałam wyjaśnić,że logując się na czacie w ostatni piątek jako "fanka", nie przewidziałam kłopotów z klawiaturą i że nie będę za chwilę miała możliwości odpowiedzieć na pytania kto to jest fanka? Przykro mi, jeśli kogoś denerwował brak odpowiedzi.Bardzo interesują mnie losy naszego "faństwa", gdyż wiem, że atmosfera w naszym gronie leży Irenie bardzo na sercu.Dzisiaj,kiedy wreszcie mogłam wejść tutaj, okazało się,że jest tu wpis Zenka p.t."spojrzenie zza oceanu",po przeczytaniu którego okazało się,że myślę dokładnie tak samo i mogę się pod tym podpisać jak to się mówi obiema rękami.Tak więc oszczędzę powtórzeń i tylko dodam ze swojej strony,że dla mnie fakt, że mamy wszyscy tu zaglądający, wpólne zaiteresowanie osobą i twórczością IJ jest bardzo istotny.Dlatego tolerancja i wzajemny szacunek to jest minimum co nas powinno obowiązywać.Jeśli dla nas wszystkich Irena jest tak ważna i to nas łączy, to powiniśmy się zwyczajnie lubić nawzajem a nie tylko każdy siebie.Korzystając z okazji, zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, życzę Irenie,Agnieszce i wszystkim, których miałam okazję już poznać i tym nieznanym, składam życzenia radosnych, szczęśliwych i miłych przeżyć w gronie rodziny i przyjaciół oraz Dosiego 2009 Roku!

15 grudnia 2008 23:06 | Konrad Z.

Jednak lider

Zgadzam sie całkowicie.
Z drugiej strony po charakterze wypowidzi można wywnioskowć łatwo tendencje dyktatorskie.
Z pewnością w Twoich wpisach ich nie widzę.

15 grudnia 2008 22:57 | Małgorzata

Aczkolwiek często to pojęcie (lidera) jest wypaczane, jak zauważyłeś, stąd byłabym za ostrożnością i brakiem takiej osoby. Trafić na mądrego człowieka, który dyskretnie będzie wytaczał ścieżki jest bardzo trudne.
Pozdrawiam.

15 grudnia 2008 22:52 | Konrad Z.

Lider czy dyktator

Małgrzato,

Czy chcesz czy nie i tak jesteś wspaniałym liderem. Czytałem wszystke Twoje wpisy z zaciekawieniem (tu i tam) i zawsze wytyczasz wyraźną lnię którą czytelnik jednoznacznie podąża. Już raz Ciebie chwaliłem na tej stronie.

Podziały pojawiają się nie z powodu że ktoś jest liderem czy nie lecz z faktu, że czesto mamy do czyninia z dyktatorami a nie liderami. Prawdziwy lider wytycza linię i ułatwia innym by łatwiej im się podążało w tym kierunku. Jest raczej sprzątaczką, która wymiata śmieci na drodze innych niż osobą rozkazującą co inni mają robić. Na ogól ludzie dobrze wiedzą co maja robić, nie zawsze jednak wiedzą czy są na lini czy nie. Federacyjne struktury pozbywają się dyktatorów w sposób automatyczny, bo ludzie magą odejść i przejśc do innej grupy (ogniska) swobodnie.

15 grudnia 2008 21:42 | Małgorzata

Witajcie. Bardzo mocno popieram inicjatywę lokalnych ognisk FC i tym samym od razu zgłaszam się do pomocy tutaj na Opolszczyźnie. Natomiast uważam (może utopijnie), że taka grupa musi działać na równi, więc wszystkie koncepcje szefów, liderów dla mnie odpadają, bo jak się takowy pojawi znów zaczną się podziały.
W każdym razie jeśli chodzi o organizację spotkań przy okazji koncertu, przygotowania, pisanie relacji z ważnych wydarzeń z udziałem p. Ireny to ja jestem do dyspozycji.
Spokojnego wieczoru i pozdrowienia dla wszystkich Fanów.

15 grudnia 2008 20:42 | Maciek - Freiburg

Madrych slow nigdy za wiele...

slowa napisane przez Jozka sklonily mnie do myslenia - to dobra i przydatna sentencja. Fajnie, ze to napisales! Wymownym jest rowniez wpis 'o kolorach'. Dzieki Wam za to!M

15 grudnia 2008 20:32 | Ktoś

Wyobraź sobie, że człowiek przed tobą to ty - bardzo mądre. Zapamiętam.

15 grudnia 2008 19:53 | Maciek - Freiburg

Strona IJ to moj maly polski domek w niemieckiej rzeczywistosci - bywam w nim na codzien !!!

Kochani, mija wlasnie pierwszy dzien moich malych przygotowan zwiazanych z rychlym pobytem w Polsce. Wiem, ze Pani Irena, Jürgen, Jozek czy Dzidek rozumieja co mam na mysli mowiac 'pobyt w Polsce'. Bardzo sie ciesze na te pare dni w gronie rodziny, przyjaciol w torunskiej rzeczywistosci. To kolejna okazja, aby 'doladowac akumulatory'. Tesknota...tego okreslenia boje sie troche uzyc. Sam nie wiem dlaczego?! Ale jest jakas czastka prawdy zawierajaca sie w tym slowie. Wyemigrowalem pare lat temu. Sa inni, ktorzy od lat mieszkaja poza Polska. Decyzje o wyjezdzie podjalem swiadomie. Niby niewiele czasu, ale duzo sie wydarzylo. Zycie niesie ze soba wiele doswiadczen. Kazde z nich czyni nas madrzejszym, ostrozniejszym i silniejszym. I tak jest tez w moim przypadku. Dziekuje Temu, Kto mnie prowadzi po mojej sciezce, ze moglem doznac i nadal doswiadczam tylu ciekawych rzeczy, czasem malych, czasem wiekszych. Na poczatku pobytu w Badenii-Wuertembergii wszystko mnie fascynowalo, to i tamto...Alpy, Szwajcaria, Francja, Niemcy, ciekawe miasta i miasteczka, krajobrazy i przyroda - swiat zupelnie inny. Przede wszystkim bliskosc roznych kultur. Tutejsi ludzie sa napewno ciekawi, serdeczni, tolerancyjni, taktowni, pomocni z duza doza humoru, radosci i optymizmu. I nie dlatego bo 'graja kogos innego'. Oni tacy sa! Czasem tez marudza i placza, ale ogolnie zadowoleni ;-) Tak nawiasem mowiac twierdze, iz marudzenie tez jest w zyciu potrzebne, byle niebylo go za duzo. Tak moge powiedziec o Niemcach, bynajmniej tych mi znanych (a znam ich wielu ;-) ) A wiec zupelnie inni niz ci przedstawiani w literaturze historycznej, czy ci w obrazie, jaki uksztaltowal sie w swoim czasie w Polsce, z calkowicie zrozumialych wzgledow. Jest naprawde ciekawie moc tego wszystkiego doswiadczac. Wiem jednak, ze zycie zagranica to duze wyzwanie. To przede wszystkim umiejetnosc radzenia sobie z tesknota za przeszloscia, miejscami, ludzmi. To jakby poukladanie czesci wlasnego zycia i myslenia na nowo, ale tylko czesci, bo ta fundamentalna podstawa jest to ze nadal jestem Polakiem i to niezmieni sie nigdy, nawet jesli z jakichs tam organizacyjno-urzedowych wzgledow musze posiadac np. niemiecki dowod tozsamosci. Czy tesknie za Polska?! Co jakis czas slysze to pytanie. Napewno odczuwam tego rodzaju uczucia, ale staram sie nie przesadzac i sensownie dozowac swoje emocje. W przeciwnym razie byloby mi ciezko w mojej tutejszej egzystencji. Kiedy pojawila sie ta strona wiedzialem, ze bedzie ona 'przystania', w ktorej znajde dla siebie maly kacik. I tak tez sie stalo. To moj taki maly domek, ale nie tylko moj! ;-)(ale mam w nim swoj pokoj). Jest to miejsce, w ktorym moge wirtualnie spotkac sie z moimi polskimi przyjaciolmi, poczytac o rzeczach, ktore mnie interesuja i w pewnym sensie dotycza. Jest rzecza jak najbardziej wazna istnienie 'wirtualnego fan(ki)a'. Tzn. fan jest realny, ale z grupa pozostalych fanow kontaktuje sie w sposob wirtualny. 'Fan wirtualny' ma jednak rowniez mozliwosc oddzialywania na przebieg waznych dla Ireny Jarockiej spraw. Co mníe osobiscie boli troche w tym moim wirtualnym 'fanstwie' (tak to sie mowi?) to to, ze nie zawsze moge (czy bede mogl) uczestniczyc w waznych wydarzeniach zwiazanych z osoba Pani Ireny. Nie moge np. wsiasc jak kiedys do samochodu czy pociagu, aby za dwie godziny byc na przyklad w Warszawie, czy w Gdansku. System urlopowy jest taki, jaki jest. Sam juz zastanawialem sie nad tym: co ze mnie za fan skoro...?! No wlasnie! Ale jestem, bylem i bede razem z Wami! Czasem dalej, czasem blizej! Mam nadzieje, ze czesciej blizej niz dalej ;-) Ideologia federacyjnego FC przedstawiona przez Agnieszke jest bardzo dobra. Przypuszczam, ze koledzy i kolezanki mieszkajacy zagranica rowniez sa tego zdania. I napewno bedziemy z Wami - nie tylko wirualnie. Agnieszko... cos Ci powiem... (...) Badz Jej aniolem, istnieniem swym dodawaj Jej sil (...) Ale sie rozpisalem ;-) Mam nadzieje, ze mnie rozumiecie ;-) Dzialajmy razem, dalej, lepiej....Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie Irenkowe Ludki!M

15 grudnia 2008 18:36 |

Czego chcieć jest pytanie?

Być liderem?
Na razie jest jeden z Teksasu, Kaz.

15 grudnia 2008 18:21 |

chyba nie ma w tym sprzeczności

realny fan może być wirtualny.najważniejsze aby chciał sam z siebie być razem w wspólnej sprawie.myśle,że to głównie autor miał na myśli.za dużo tutaj komplikowania tego co nie jest takie skomplikowane.wystarczy chcieć.

15 grudnia 2008 17:57 | Jozek z Paryza

Polak za granica.....

Chodzilem wlasnie po moich ulubionych miejscach tago pieknego miasta. Fotografowalem piekne swiateczne iluminacje sluchajac....Plyty Ireny. Melancholia mnie ogarnela, przypomnialo mi sie jak los pozwolil mi spotkac Ja tutaj w tym samym okresie... nie powiem ile lat temu. Byla wschodzaca gwiazdka. Bylem pod urokiem pieknej DZIEWCZYNY bardziej niz piosenkarki. Dzis Ona swoim glosem koila mi troche bol zadany przez bliska osobe....
Posle Jej te zdjecia z wielka wdziecznoscia za to, ze jest dla nas wszystkich taka radoscia.
Wracajac do naszego widzenia swiata tu, za granica. Fakt, ze inaczej musielismy zmagac sie z zyciem na obczyznie. Bardziej cenimy rzetelna przyjazn, wage danego slowa itd. Bylismy skazani na siebie i nikt nas po glowie nie glaskal gdy bywalo trudno.
Istnieje tez inny aspekt kontaktow z innymi.
Mialem wspaniala Matke. Powtarzala mi czesto: wyobraz sobie, ze czlowiek przed toba to TY!
Prawda, ze madre? Pomaga zastanowic sie nad postepowaniem z bliznimi.
Moze i Wam przyda sie lekcja mojej Mamy?
Sciskam Was serdecznie. Jozek

15 grudnia 2008 17:42 | Zenek K.

??? Najpierw powinno się w końcu policzyć ilu jest REALNYCH chętnych do stworzenia nowego FC...

Często 10-ciu może więcej zrobić niż 100-tu. Czy "wirtualni" nie liczą się w 21 wieku? Jeśli system ma naturalny mechanizm wzrostu, tak jak to jest w systemach federacyjnch, to nie jest istotne ilu "realanych" chętnych jest. Jeśli system jest dynamiczny, federują się wszyscy "realni" i "wirtualni". Czy ktokolwiek wie ilu z nas czyta tą KG? Z pewnością więcej od liczby tych, którzy się tu wpisują. Czy oni się nie liczą? Powiem, że ci którzy się tu nie wpisują mogą przysporzyć IJ na Internecie więcej korzyści od tych ktorzy się tu wpisują. Ja osobiście nie chce być nawet policzony mimo że jestem wiernym fanem IJ.

Zanim coś stwierdzamy, zapytajmy czemu ma to służyć. Jeśli niczemu, nie zawracajmy głowy innym.

15 grudnia 2008 16:50 |

Zawsze miło czyta się wypowiedzi Juergena, Józka czy Macieja ...

Lubię kolory, a biały i czarny należą do najbardziej moich eleganckich. Istnieje ich wiele i nikt nikogo nie przekona, który jest najlepszy. Jest to bardzo względne.

Tymczsem jeden fanklubowicz IJ "Biały" twierdzi, że płot w Federacji IJ jest biały, natomiast fanklubowicz "Czarny" twierdzi, że ten płot jest czarny. Trzeci fan "Szary" przygląda się uważnie i ze zduminiem twierdzi, "hej przecież ten płot jest szary". Czwarty fanklubowicz mówi, wiecie co, idziemy do IJ, niech rozstrzygnie kto ma rację. IJ mówi, "Biały" masz rację i ty "Czarny" też masz rację. A ja, pyta "Szary". I ty "Szary" też masz rację, odpowiada IJ.

Jest to parafraza znanego chińskigo opowiadania nt. kto ma rację. Każdy ma rację - jest to wynikiem interpretacji faktów w oparciu o indywidualną wiedzę o Świecie. Świat kazdego z nas jest inny, wieć mamy inne jego interpretacje i każda interpretacja w tym kontekście jest dobra i "prawdziwa" . Dlatego należy zrozumieć jeden drugiego i zbliżenie nastepuje tylko wtedy gdy wiedza o wspólnym Świecie wyrównuje się, lub po prostu szanujemy jeden drugiego.

Kama trafnie zauważa "Zawsze miło czyta się wypowiedzi Juergena, Józka czy Macieja - czy trzeba mieszkać za granicą żeby odzywać się ludzkim głosem?"
Jest to wynikem tego, że ludzie mieszkający za granica naturalnie rozumieją, że istnije więcej Światów, włączjac ten nowy zagraniczny i stają się naturalnie bardziej tolerancyjni.

15 grudnia 2008 15:56 | Monika

PANI

Dziękuję za szybką odpowiedź,wczoraj kupiłam grudniowy nr tego czasopisma,żeby zobaczyć co w trawie piszczy,ale nic nie znalazłam,w necie również.To wysyłamy esemesy jeszcze przed Świętami chyba...

15 grudnia 2008 15:42 |

Srebrne Jabłka PANI

Głosowanie na najsympatyczniejszą parę odbędzie się wkrótce, czyli z pojawieniem się na rynku styczniowego numeru PANI. Głosowanie SMS-ami. Gala rozdania Srebrnych Jabłek 16-ego lutego!!!

15 grudnia 2008 15:30 | Monika

Muzykomaniak 2008 i Srebrne Jabłka 'Pani'

Witajcie ktoś wie kiedy będzie to głosowanie?W ubiegłym roku trwało ono od 8-13 stycznia i zwyciężył Andrzej Sikorowski,finalistów było 4.
Plebiscyt Pani na najsympatyczniejszą parę odbędzie się chyba w marcu,to głosowanie esemesowe,a rozdanie nagród latem.Pani Ireno trzymamy kciuki za oba zwycięstwa,na pewno w stosownym czasie chwycimy za komórki.

15 grudnia 2008 12:16 | ARTUR

Najpierw powinno się w końcu policzyć ilu jest REALNYCH chętnych do stworzenia nowego FC...

...a potem zająć się całą ewentualną organizacją.Dlatego póki co pomysł Ireny Jarockiej aby skupić się wokół strony jest wg mnie bardzo dobry i trafiony. Można przecież zacząć zbierać zgłoszenia chętnych do współpracy i w ogóle chętnych do wszelkiej aktywności..bo chyba chodzi o nową jakość?---------PS...Nie zamierzam stale i wciąż udowadniać,że nie jestem kosmitą.Nie potrafię słodzić na pokaz wg oczekiwań niektórych bywalców tej strony...i czarne nazywać białym lub odwrotnie.Nie uważam,że kogoś bezinteresowanie tutaj obraziłem...chyba,że moja prawda,moje zdanie i moje spostrzeganie rzeczywistości jest obrażliwe... więc zostaje mi tylko jedno narazie życzyć Wesołych Świąt wszystkim kogo moje życzenia nie obrażają... Muszę się zdystansować do wielu spraw bo rzeczywiście nie jestem misjonarzem i nie mam ambicji nikogo nawracać ani przekonywać.Jest wiele prawd...zatem niech kążdy sie buja wokól swojej "prawdy". PSS---Irenko ,Agnieszko...możecie na mnie zawsze liczyć i w każdej formie. Edytko...dobrze,że jesteś tutaj! Pozdrawiam wszystkich życzliwych....i dam Wam trochę odpocząć od siebie.

15 grudnia 2008 09:47 | Kama

Wieńczmy każdy dom jemiołą....

czyli na te konflikty i agresję zróbmy sobie świąteczną przerwę albo najlepiej niech propnowana niżej gruba kreska na zawsze
oddzieli to CO BYłO od tego CO BĘDZIE. Kontrowersyjnego fan clubu Danki I. juz nie ma.Szczerze mi żal tej dziewczyny,że tak skończyło się jej prezesowanie choć zdaje sobie sprawę,że nie jest ona broń Boże bez winy.Troszkę nabroiła ,ale tez i bezgranicznie oddana była Irenie Jarockiej.
Wielu z nas zagalopowalo się w agresji, przemądrzalstwie, ostrym ocenianiu innych. Wielu czuje się pokrzywdzonych/ niektórzy słusznie/. Arturze odejdź od stylu swoich ostrych, bezkompromisowych wypowiedzi- bo drażnisz wielu ludzi, obrażasz, niesłusznie oceniasz. Nie jesteś pępkiem świata i alfą i omegą.Kazdy wielbi sobie Irenę Jarocką jak potrafi i ma do tego prawo i nie musi nawet należeć do żadnego fan-clubu.W dodatku nie kopie się leżącego -a Ty dobijasz jeszcze tę nieszczęsną Dankę.Dlaczego też tak ostro piszesz do Gosi albo Oli?I nigdy nie ustąpisz , nie przemilczysz dla dobra Ireny Jarockiej, o którą tak Ci tutaj chodzi.Wyluzuj chłopie trochę.Zawsze miło czyta się wypowiedzi Juergena, Józka czy Macieja - czy trzeba mieszkać za granicą żeby odzywać się ludzkim głosem?Wobec konfliktów myślę,że dobrze zrobi nam przerwa świąteczna , a po tej przerwie wszyscy w zgodzie wrócimy sobie do tej przyjemności niewątpliwej wchodzenia na stronę www.irenajarocka.pl.Milych Świąt i ... niechaj mija czas wesoło , włóżmy wszyscy strój od święta i niechaj zabrzmi dziś kolęda...Pamiętacie?Ja też nie byłam na tej stronie święta i na przyszłość poprawę przyrzekam.

15 grudnia 2008 09:02 | Monika

Życzenia dla Ewy ze Śremu

Ewo,spóźnione o 3 dni,ale najlepsze życzenia i uściski urodzinowe plus kawa i torcik.
Udanego tygodnia wszystkim,pozdrawiam.

15 grudnia 2008 06:19 | Kaz

IJ Fanclub of West Texas

Bardzo mi sie podoba formula fanklubu zaproponowana przez Zenka K. Mysle, ze to idealne rozwiazanie dla wszystkich fanow w czasie ogolnej dostepnosci internetu. Mozna bardzo latwo ta droga porozumiewac sie i wymieniac informacje. W moim kregu przyjaciol jest kilka osob, ktore sa goracymi fanami Ireny Jarockiej. Tak wiec nieformalnie juz tworzymy lokalna grupe fanklubu. W obecnej sytuacji proponuje utworzenie pierwszego lokalnego klubu IJ o nazwie "Irena Jarocka Fan Club of West Texas". Kontakt: kaz.surowiec@gmail.com.

15 grudnia 2008 05:58 | Zenek K.

Spojrzenie zza oceanu

Federacyjny Fanklub IJ (krótko Fanclub IJ lub Federacja) to wspaniała idea. Jest to idealne rozwiązanie dla IJ, która ma swoich fanow przecież na całym świecie. Tak naprawdę nie znamy lepszej, demokratycznej formy rządzenia w wielkich, złożonych systemach, czy to socjalnych, czy technicznych. Oto moja interpretacja tej ideii Fanklubu IJ.

Dzidek,
Zdrowa rywalizacja pomiędzy Grupami Lokalnymi (krótko Grupa) jest dźwignią postępu, jest konieczna w celu poszukiwania odpowiednich form działalności i efektywnego rozwoju. Systemy ktore nie potrafią się reformować kostnieją i umierają. Ponieważ rywalizacja jest między niezależnymi Grupami, każda Grupa chce być lepsza, to jednak nie stwarza destrukcyjnej rywalizacji, która ma miejsce gdy istnieje tylko jedna Centralna Grupa. W ostateczności, kto nie lubi jednej Grupy bez problemu może przejść do drugiej. W przypadkach krańcowych Grupa może być jednoosobowa. Ta osoba może podjąć inicjatywę np. dla swoich przyjaciół. Niektórzy z nich mogą dołączyć do tej Grupy jeśli inicjatywa im się spodoba. Grupa jednosobowa bierze udział w inicjatywach Federacji na tym samych prawach jak Grupa 100 osobowa. Każda Grupa rządzi się niezależnie lecz dla wspólnego dobra - p. Ireny i Federacji. Każdy ma tu prawo wyboru, np. osoba z Krakowa może należeć do Grupy w Gdańsku i odwrotnie, czy osoba z Londynu może wybrać Grupę w Bydgoszczy. Dobre wyniki jednej Grupy mogą być wzorem dla innej Grupy lub inicjatyw Federacji. Inicjatywy Federacji są podejmowane dla wszytkich Grup przez samą p. Irenę przy wspólpracy z jej managerem. To jest to, propagacja tego co działa dobrze lokalnie może działać też gdzie indziej lokalnie i odwrotnie, czy nawet działać na poziomie Federacji dla wszystkich razem. Jest to przecież sprawdzony demokratyczny model rządzenia federalnego przyjęty w krajach takich jak np. USA czy Kanada. System federacyjny zdecydowanie różni się od modelu totalitarnego, w którym chodzi po prostu o trzymanie "poddanych" za mordę i interes grupy trzymającej władzę. Jak wiemy IJ mieszka równiż w Stanach, gdzie w każdym wielkim mieście jest jakaś forma lokalnej grupy jej Fanklubu. Właśnie te lokalne grupy organizują spotkania towarzyskie, w których IJ bierze udział, jak również organizują jej koncerty od Florydy do Alaski. To te grupy znajdują sponsorów i zajmują się stroną organizacyjną ich inicjatyw w uzgodnieniu z p. Ireną.

Działalność Fanklubu IJ (Federacji) w odróżnieniu od działalności Grup Lokalnych
Te wydarzenia które ostatnio miały miejsce: promocja książki IJ, festiwal w Opolu, promocja "Malych rzeczy" w Empiku to incjatywy Federacji - inicjatywy IJ i jej managera. W tych inicjatywach mogą brać udział wszyscy, wszystkie Grupy są zaproszone nie tylko do udziału, lecz również do organizacji elementów większego przedsięwzięcia.

Myślę, że lista wszystkich Grup Lokalnych będzie dostępna na Portalu IJ. W ostatecznosci może istnieć tyko poziom federalny z Portalem IJ (bez Grup Lokalnych), co de facto jest stanem aktualnym Fanklubu IJ. To jednak oznaczałoby, że pośród nas nie ma prawdziwych liderów.

15 grudnia 2008 01:09 | Asia

RACJA PANIE DZIDKU,PRZESADZIŁAM Z TYMI CHAMAMI,BARDZO ZA TO PRZEPRASZAM

15 grudnia 2008 00:01 | Leszek i Beatka

Pani Ireno !

Wśród Pani fanów jest mnóstwo ludzi, którzy Panią kochają i "od zawsze" są z Panią. Piszę "od zawsze", bo dla mnie to czas bardzo odległy - można powiedzieć dzieciństwo, dorastanie i dorosłość. To dzięki Pani osobie jestem dzisiaj dorosłym i szczęśliwym człowiekiem. Gdyby nie zachwyciły mnie Pani piosenki i Pani osobowość, otwartość, ciepło, to pewnie moja terażniejszość wyglądałaby zupełnie inaczej . Dzięki Pani mam szczęśliwą rodzinę - swoje życie związałam
z człowiekiem, który tak jak ja towarzyszył i towarzyszy wszystkiemu czego Pani tknęła. Jesteśmy ze sobą 20 lat, a Pani
z nami dużo dłużej.
Nie sposób wspomnieć, że przez wiele lat fan-club dostarczał nam wielu informacji i materiałów, kiedy była Pani za oceanem. Za to należy się "dziękuję" Danusi. Dzisiaj, kiedy wystarczy włączyć komputer tych informacji dostarcza nam internet. Nowinkami dzielimy się ze znajomymi, którzy są z Panią i z nami od lat. Każde odnalezione miejsce, które Pani odwiedza i chwile spędzone wspólnie dają siłę na przyszłość. W tej chwili tę siłę daje wspaniała płyta, której słucham bez końca. Piosenka "Bądz mym aniołem" to motto na najbliższy czas.
Beatka.
Dziwnym trafem od wielu miesięcy, jeszcze przed nagraniem płyty, powtarzałem przy różnych okazjach, że powinniśmy znów nauczyć się cieszyć z małych rzeczy tak, jak robiliśmy to kiedyś.
Leszek.

14 grudnia 2008 20:57 | ewik

Nowy fc:)

Bardzo podoba mi się pomysł,by w każdym regionie znajdowała się osoba,z którą można by się kontaktować w okoliczności koncertów,czy innych wydarzeń związanych z Panią Ireną.Było by to bardzo wygodne zarówno dla fanów,szczególnie tych nowych,którzy dopiero zaczynają swoje "fańskie"życie,jak i dla samej Gwiazdy.Dajmy na to,kilka dni przed koncertem,osoby,które się na niego wybierają,kontaktują się z przedstawicielem regionu,są omiawiane różne organizacyjne sprawy i grupą wszyscy wchodzą na koncert.Wiadomo,w grupie siła,jest się zauważalnym,inni też widząc taką grupę z chęcią się przyłączą do wspólnej zabawy.Do tej pory,czasami wyglądało to tak(byłam już na takich koncertach),że jedni fani stali z jednej stroni,a drudzy gdzieś dalej z drugiej strony i nawet trudno było zauważyć,że na tym koncercie jest w sumie naprawdę dużo fanów Pani Ireny.

14 grudnia 2008 20:09 | Maciek - Freiburg

do we, do we have to say ???

Mimo to 'Badz z nami dobrej mysli' Nasza Kochana Pani Irenko, Agnieszko i wszyscy inni moi Przyjaciele, czy Irenkowe Ludki(jak Was czasem nazywam), ktorzy wierzycie w 'lepsze jutro'. Pani Urszula Sipinska spiewala kiedys 'Bright days will come'. To piekny tekst, pelen prawdy... Dla nas tez nadejda jasne dni i.... i cieszmy sie na to! Wszystkiego Dobrego Kochani. Zycze Wam milego, spokojnego niedzielnego wieczoru... Bardzo ciesze sie na rychly przylot do Polski ;-) Pozdrowienia szczegolne dla tych, ktorzy tej mozliwosci w tym roku nie maja. Przesylam Wam najpiekniejsze teksty i melodie piosenek Pani Ireny - te ktorych sluchac kochacie!!! ;-)

14 grudnia 2008 19:50 | Monika

'Oby głos serc nas wiódł'

Witajcie,pani Ireno wszystkiego dobrego.
Edytko pięknie napisałaś,podpisuję się pod każdą twoją literką.
Gosiu kutia nie gości na naszym wigilijnym stole,szkoda.
Pokoju i spokoju życzymy wszystkim na Święta i Nowy Rok rodzinka Miśków-tak nas nazywają
Ps.Agnieszko nam podoba się nazwa Klub Ludzi Pozytywnie Myślących-podobnej nazwy użył pan Janusz Tylman w swojej audycji ,gdy gościem była pani Irena,która propaguje ww myśli.
Udanego wieczoru dla wszystkich bywalców Kawiarenki,pani Ireno duży kubek zielonej herbaty stawiam i przesyłam wirtualnie ogrooommmmnyyyy bukiet kwiatów.
Ps.Szczególne podziękowania dla Świętego Mikołaja za kolejne 2 przesyłki z materiałami o naszej Gwieździe,bardzo chciałam to mieć i proszę moje kolejne życzenie spełnia się,wystarczy chcieć...

14 grudnia 2008 19:39 | Dzidek

No, no, no!

Bardzo interesujące Asiu, wyzywasz od chamów i dzielisz się opłatkiem jednocześnie. Bardzo orginalne zachowanie.

14 grudnia 2008 19:11 | Asia

WITAM!
OD ZESZŁOROCZNEGO KONCERTU PANI IRENY NA KTÓRYM BYŁAM ZAGLĄDAM NA TĘ STRONĘ ALE DO KSIĘGI GOŚCI JUZ MNIEJ CHĘTNIE.NIGDY SIĘ NIE WPISYWAŁAM,BO NIE LUBIĘ TEGO TYPU KORESPONDENCJI ALE JUŻ NIE POTRAFIŁAM WYTRZYMAĆ.SPOWODOWAŁ TO OSTATNI WPIS PANI IRENY.
CZYTAM WASZE WPISY I OCZY OTWIERAM Z PRZERAŻENIA! CZY WY WSZYSCY PISZECIE SERIO?AŻ SIE WIERZYĆ NIE CHCE ŻE PANI IRENA MA TAKICH FANÓW - IGNORANTÓW,POZBAWIONYCH TAKTU I KULTURY ALE OBDAROWANYCH TAKĄ ILOŚCIĄ JADU I ZAWIŚCI ŻE MOŻNA CAŁY ŚWIAT NIM OBRADOWAĆ I JESZCZE DUŻO ZOSTANIE.NIE POTRAFICIE NICZEGO I NIKOGO USZANOWAĆ - ANI DECYZJI PANI DANUSI ANI SŁÓW PANI IRENY.PANI DANUSIA PODJĘŁA TAKĄ A NIE INNĄ DECYZJĘ,KTÓRĄ UWAŻAM POWINNA PODJĄĆ JUŻ DAWNO NAWET Z CZYSTEGO EGOIZMU - ŻEBY MIEĆ ŚWIĘTY SPOKÓJ,BO Z WAMI WYTRZYMAC NIE MOŻNA! NA TYM POWINIEN TEMAT BYĆ ZAKOŃCZONY. PANI IRENA SWOIM WPISEM JAK ZAWSZE POKAZAŁA KLASĘ NA JAKĄ STAĆ TYLKO NIEKTÓRYCH WPISUJĄCYCH SIĘ TUTAJ. NIE MACIE POJĘCIA JAKIE MACIE SZCZĘŚCIE, ŻE JESTEŚCIE BLISKO TAK CUDOWNEJ OSOBY JAKĄ JEST PANI IRENA. JA TAK NIE MAM PONIEWAŻ NIE MOGĘ JEZDZIĆ NA KONCERTY TAK CZĘSTO JAK BYM CHCIAŁA. JEDYNY KONTAKT Z MOJĄ ULUBIONĄ GWIAZDĄ TO TA STRONA. WY MACIE WSPANIAŁE MOZLIWOŚCI,TYLKO DZIAŁAĆ A MNIEJ PYSKOWAĆ. TUTAJ DO UDZIELANIA RAD I KRYTYKOWANIA JEST WAS TYLU A DO KONKRETÓW TYLKO KILKA OSÓB, KTÓRE SĄ PÓŹNIEJ ZA TO OPLUWANE I WRĘCZ LINCZOWANE NA FORUM PUBLICZNYM. SKĄD W WAS TYLE ZAWIŚCI??? MOŻE JEST WAM POTRZEBNY BAT NAD GŁOWĄ I IGNOROWANIE PRZEZ PANIA IRENĘ I PANIĄ MANAGER? MOŻE TO BY WAS NAUCZYŁO CHOCIAŻ ODROBINĘ POKORY I WDZIĘCZNOŚCI? ONE SĄ DLA WAS ZBYT DOBRE!!! WY WDZIECZNOŚĆ SWĄ OKAZUJECIE W BARDZO WYRAFINOWANY SPOSÓB. JAK DO TEJ PORY SPRAWIACIE SWOJEJ UKOCHANEJ (TAK TWIERDZICIE SZUMNIE BO ŁADNIE BRZMI,ALE JAK DLA MNIE JEST TO FAŁSZYWE ) OSOBIE CUDOWNY PREZENT ŚWIĄTECZNY - SMUTEK! TYLKO NA TO WAS STAĆ??? WASZA GWIAZDA NIEZŁOMNIE STOI ZA WAMI MUREM,CENI,DZIEKUJE I PRZEPRASZA WAS SAMYCH I INNYCH ODWIEDZAJĄCYCH TE KSIĘGĘ ZA TO ŻE JESTEŚCIE JAK DLA MNIE ZWYCZAJNĄ BANDĄ CHAMÓW. MOŻE POWINNIŚCIE ZMIENIĆ IDOLA BO CHYBA SIE TROCHĘ POGUBILIŚCIE. PANI IRENA JUZ DRUGI RAZ PROSI O SPOKÓJ I TAKT W WYPOWIEDZIACH A WY CO? DALEJ SKACZECIE SOBIE DO GARDEŁ I WAŁKUJECIE JEDNO I TO SAMO. DAJCIE SOBIE LUZ!! NIECH PANI IRENA SPĘDZI SWIETA SPOKOJNIE,BEZ ZASTANAWIANIA SIĘ KTO KOGO OBRAZIŁ ALBO CZY SIE CZASAMI NIE POZABIJALIŚCIE. DLACZEGO TU NIE MOŻE BYC MIŁO ZAWSZE? TERAZ W OKRESIE ŚWIĄTECZNYM POWINNO BYĆ CUKIERKOWO, WYJĄTKOWO MIŁO I SERDECZNIE? NIE ZAPRZECZYCIE CHYBA ŻE JEST JAK U WRÓT PIEKIEŁ?! CZY NIE POTRAFICIE ZAŁATWIAC SWOICH PRYWATNYCH WOJEN I WAŚNI MIĘDZY SOBĄ NA INNYM GRUNCIE? JESTEŚCIE TAKĄ WIELKĄ RODZINĄ FANÓW A MACIE KONTAKT ZE SOBĄ TYLKO PRZEZ STRONĘ? NIGDY SIE NIE SPOTYKACIE PRYWATNIE? AŻ SIĘ WIERZYĆ NIE CHCE! O CO JA GŁUPIA PYTAM!? WY WOLICIE ROBIĆ TO PUBLICZNIE, ŻEBY POKAZAĆ KTO JEST WAŻNIEJSZY I KTO POTRAFI BARDZIEJ DOWALIĆ I ZGNOIĆ. OD PEWNEGO CZASU KLIMAT WASZYCH ROZMÓW SIE NIE ZMIENIA TYLKO ZMIENIA SIĘ OSOBA PO KTÓREJ JEŹDZICIE DO UPADŁEGO. NIEDŁUGO DOJDZIE DO TAKIEJ SYTUACJI ŻE BEDZIECIE SIE CZEPIAĆ PANI IRENY ŻE NA KONCERCIE NIE ODWZAJEMNIŁA UŚMIECHU W TAKI SPOSÓB W JAKI WY BYŚCIE CHCIELI. TO JAKAS PARANOJA! MOŻE ZAKOŃCZYCIE TE ŚMIESZNE SPORY NA POZIOMIE DZIECI Z PRZEDSZKOLA I ZASTANOWICIE SIĘ CZY WARTO. PRZEDE WSZYSTKIM CO MOŻECIE PRZEZ WŁASNĄ GŁUPOTĘ STRACIĆ. JAK DLA MNIE TO CO STRACICIE TO BĘDZIE ZAUFANIE PANI IRENY.
JA JUZ W TYM MOMENCIE DZIELE SIĘ Z WAMI OPŁATKIEM I ŻYCZĘ WAM SPOKOJNYCH, PEŁNYCH MIŁOŚCI ŚWIĄT!
ASIA

14 grudnia 2008 18:32 | Agnieszka P

Nazwa FC

Chciałam tylko dodać, iż nazwa Federacyjny Fanklub jest nazwą roboczą, obrazującą pomysł na jego nową strukturę. Czekamy na Wasze opinie, ew. inne propozycje.

14 grudnia 2008 18:10 |

TV POLONIA powtórzyła dzisiaj występ Ireny Jarockiej z Opola 2008.

Ładny występ.

14 grudnia 2008 16:50 | Gosia NB

Fani kochani:)

W związku z tym, że jako Fani powinniśmy czymś się wykazać wobec Ireny Jarockiej proponuję coś w rodzaju przykazań:) w tym naszym FC.Może na coś takiego się zgadzacie:

1. Każdy Fan powinien rozpoznawać piosenki Ireny Jarockiej gdziekolwiek je usłyszy.
2.Powinnością Fana jest umiejętność zaśpiewania z pamięci co najmniej trzech piosenek Ireny Jarockiej .
3. Udział w głosowaniu na Listach Przebojów na piosenki I.J. to obowiązek Fana pod groźbą poczucia winy , że to przez Niego piosenka spada w dół!
4.Uczestnictwo w koncertach i imprezach związanych z działalnością artystyczną naszej Gwiazdy powinno być w miare możliwości aktywne i nie naruszające prywatności I.J.
5…
6….
7…. itd

Może macie inne pomysły. Od czegoś trzeba zacząć . W tygodniu nie mam czasu tyle, dlatego dziś tak w wolnych chwilach coś próbuję wymyślić. Raczej bardziej przyjazne chyba są takie formy pół żartem niż lista obowiązków . Obowiązki Fana… To brzmi groźnie i daje poczucia narzucania czegoś. Wielu dało się poznać tu z poetyckimi twórczymi zdolnościami. Może to wszystko w postaci wierszyka ująć by się dało?:)

14 grudnia 2008 16:25 | Basia W

Wczoraj udało mi się nabyć w Empiku płytę pt. „Sprzedawca baśni”, na której to płycie pani Irenka przepięknie śpiewa kołysankę „Ballada dla maluszka”. Do płyty dołączona jest książeczka z tekstami piosenek i ilustracjami do każdego tekstu. Gorąco polecam. Być może zechcecie podarować tę płytę jako prezent z okazji nadchodzących świąt. Dla dorosłych „Małe rzeczy”, a dla dzieci i dorosłych „Sprzedawca baśni”. Chciałam jeszcze dodać, że część przychodu ze sprzedaży tej płyty zostanie przekazana na fundację Akogo ? Ewy Błaszczyk. Tak więc cel jak najbardziej szczytny.
Pozdrawiam. Basia